Przejdź do głównej zawartości


W ramach zakwiecania okolicy wysiałem wiosną ½kg nasion (nostrzyk, chaber, żmijowiec). Ruszyło niewiele, spoko, miały się dalej same rozsiewać.
Tylko chyba nie będą… to chwasty dwuletnie czyli rozsiałyby się za rok, odnoszę wrażenie, że 90% miejsc gdzie toto zaczęło wszystko rosnąć odwiedziły ostatnio dziki… i zeżarły co znalazły. :D
Nie poddaję się, kupiłem kolejne nasionka wysieję teraz i jeszcze wcześniejszą wiosną razem z nasionami które zbieram po krzakach. :D

@pszczelarstwo

#zakwiecanie

Szescstopni reshared this.

in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

Topinambur zasadź. Albo kukurydzę. W sensie gdzieś obok, to dziki tam pójdą, zamiast chabry wyżerać.
Albo ciesz się zwierzyną i mimochodem wspominaj, że uprawiasz dziki.
in reply to Brie Mmm

@brie
Topinambury rosną w okolicy ale dziki ich jeszcze nie znalazły. Mam zresztą plan z nich też zebrać nasiona jak dojrzeją i posiać w ogrodzie. Bardzo ładne kwiatki!

Natomiast mimo, że same rosną w lesie i na jego skraju mam opory przed celowym rozsiewaniem bo to jednak niezbyt lokalne zielsko. Z drugiej strony gdyby wyrosło z dala od ulic sam mógłbym zebrać i zeżreć… gdyby mnie dziki nie ubiegły. :D

Za złe prosiakom nie mam, śmieję się z ich skuteczności.

@pszczelarstwo

in reply to Wyrak

@Wyrak
Ale to nie było jedno miejsce. M.in tam gdzie chwyciło najlepiej to taka „łąka” 1km × 40m pod linią wysokiego napięcia. Siałem przy ścieżce pomiędzy krzakami tak, żeby było sporo słońca. I teraz wzdłuż tej ścieżki co kawałek jest rozryta przez dziki ściółka i śladu po nostrzykach. :D
in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

A może coś trujacego, albo gorzkiego, żeby nie żarły?
Ewentualnie w ramach dywersyfikacji do bartnictwa dodaj dzikownictwo.
in reply to 8Petros [Signal: Petros.63]

@8petros
A niech żrą, a ja i tak raz na jakiś czas coś wysieję.
Ale gorzkie będzie. Znalazłem w jednym miejscu krzak piołunu, odwiedzam co jakiś czas czekając na nasiona. Nic bardziej gorzkiego (i jednocześnie rodzimego) nie znam. Pytanie czy dla leśnych prosiaków to nie jest jak sałatka… xD

@Wyrak

Unknown parent

Jakub Klawiter :mastodon:

@kojot
No tak to jest powód dla którego nie mam problemu z zasianiem go w ogrodzie, ale nie koniecznie chcę roznosić po lesie. Natomiast tam gdzie sam rośnie (znalazłem dwa stanowiska) to przecież nie pójdę go polewać herbicydami. :>

@brie @pszczelarstwo

Unknown parent

Jakub Klawiter :mastodon:

@kojot
Tam gdzie jest tego dużo pewnie niedługo przegrają z budową jakiegoś magazynu czy czegoś w tym guście. Zdjęcie z gmapsów jest absolutnie nieaktualne
https://maps.app.goo.gl/XY4nNHXjsRht721d8 teraz jest tam ulica, nowy magazyn panattoni. Bardziej aktualna wersja mapy na OSM https://www.openstreetmap.org/#map=18/52.396411/16.852325

@brie @pszczelarstwo

in reply to 8Petros [Signal: Petros.63]

Ale, że co, żeby to je zachwaścić? :D
Nie, ale miejsc jest tu pełno i wszędzie rosną różne chwasty, a ja tylko próbuję ciut zwiększyć ich różnorodność. Są miejsca gdzie np. ubijam nawłoć kanadyjską albo bylicę zwyczajną, a dosiewam koniczynę z nasion zebranych gdzie indziej.
in reply to Jakub Klawiter

Był kiedyś taki projekt artystyczny (mam gdzieś PDFa), na temat biotechnologicznego sabotażu kapitalizmu. Między innymi proponowali krosspolinację (a może dosiewanie) , żeby zaburzyć strukturę pola.

Ale np. dosianie topinamburu byłoby naprawdę radykalne. Wraz z wysianiem ścieżki prowadzącej do najbliższego żerowiska...

Unknown parent

stfn
@warroza Możesz też posiać wrotycz, odgania komary i tym podobne, i widzę że nasiona łatwo kupić
Unknown parent

Jakub Klawiter :mastodon:

@warroza
Tak tam piszą…

„Odurzająca woń kwiatów jest trująca dla niektórych owadów, także miód z nich zebrany[14]”

Ale wygląda ładnie, więc skoro lubi mokro to mam w lesie takie prawie bagienko… a w kuchennej szafce non stop problem z molami, wszystkiego się chwycę. :D

in reply to stfn

@stfn
Wrotycz tu rośnie dziko mam nasiona w mojej mieszance chwastów na wiosnę. Ale faktycznie jest napisane, że odstrasza mole muszę nazbierać w takim razie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity#Zastosowanie

Dzięki! :)

@warroza

Unknown parent

Jakub Klawiter :mastodon:

@warroza
:) Jest tam (w wikipedii) też, że wikingowie dodawali go to piwa, żeby bardziej kopało. :D

Anyway to bardzo ładne, więc gdyby dało radę to bym, nawet przed domem posadził. No i jest strumyk i bagienko w lesie. :)

in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

To ze nie wzeszly w tym roku nie znaczy ze sie nie uaktywnia pozniej, wiec luz.
Wazne zebys sial w ziemie uprawiona, a nie "w trawe".

Jak chcesz to odezwij sie, wysle Ci troche nasion. Mam np. b duzo roznika przerosnietego.

in reply to maq

@maq
Rozkopuję mech, czy trawę i sieję w ziemię, no ale później zostawiam.
Tak, liczę, że nasiona mogą wykiełkować i w kolejnych latach. Także dlatego chcę wysiać trochę teraz (udając, że to nasiona które rozsiały się jesienią) w miejscach które rozryły leśne prosiaki i więcej wczesną wiosną razem z tym całym stuffem który pozbierałem (i nadal zbieram).
Za ofertę dziękuję, ale nie bardzo mam się jak odwdzięczyć. Chwasty które zbieram są pospolite no i trzymam je w formie mieszanki wszystkiego.
@maq
in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

@maq
Ale przyszło mi do głowy inne pytanie. Kiedy zebrać nasiona piołunu? Znalazłem jedną kępę w okolicy, w miejscu narażonym na niespodziewany atak miejskich kosiarzy :D.
Jeżdżę tam co jakiś czas, ale kwiatki są wciąż miękkie więc chyba jeszcze nie. Tak czy siak zabieram zawsze garstkę i gdzieś zakopuję, ale… dobrze myślę, że jak to będzie właściwy moment to kwiatki powinny być twardsze i powinno się dać z nich nie wiem wydłubać pojedyncze nasiona? Wiesz może? Da się to wyjaśnić na odległość?
@maq
in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

Nie znam się na zbiorze nasion piołunu ale na pewno powinny być dojrzałe.
Uniwersalną leniwą metodą zbioru jest: 1. Zakupić/zdobyć dużą torbę papierową 2. Zebrać w całości np. sciac sekatorem krzaczek z ktorego chcemy nasiona 3. torebke umiescic w miejscu przewiewnym i suchym 4. po jakims czasie skontrolowac suche badyle i sprawdzic wysypane nasiona :)

Odn. poprzedniego postu - zaniepokoilo mnie ze piszesz ze sadzisz cos w mech. To nie brzmi jak dobre warunki by rosly tam jakies roslinki miododajne.

p.s. nasionkami moge podzielic sie bezinteresownie, jak chcesz to pisz. ale roznik w mchu nie urośnie

in reply to maq

@maq
Hm. To może ja wyrwę kilka sztuk z korzeniami i przesadzę w inne miejsca. Pewnie się nie przyjmą, ale wtedy wyschną i się same rozsieją. To byłaby metoda jeszcze bardziej leniwa. :D

Co do mchu… to las. Jedno co wiem, to że tam gdzie mi dziki zeżarły nostrzyk tam mech był, a nostrzyk wykiełkował.

Wydawało mi się, że to nawet lepsze miejsce bo pod mchem zawsze jest ładna czarna ziemia, gdzie indziej w tej okolicy głównie piach. Ale OK będę szukał lepszych miejsc. Dzięki za tę uwagę!

@maq
in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

Wrotycz jest dobry na spędzanie płodu ;) I na pasożyty pokarmowe. W szafkach próbowałeś liście laurowe? U mnie załatwiły sprawę.
in reply to Brie Mmm

@brie
Liście laurowe u nas chyba nie podziałały raczej. Wrotycz jest nadzieją (ale nasion bagna nadal będę szukał) choć raczej na przyszły sezon bo to co teraz znajduję na łące to już takie bardziej zdechłe. :D

@warroza

in reply to Brie Mmm

Błagam - przed zabieraniem się za ziołolecznicto trzeba najpierw przeczytać "zatrucia roślinami wyższymi i grzybami". Nie spędzajcie płodu WROTYCZEM. Jak już to końskie leki według przepisu @4thievesvinegar!

@wariat @warroza

Ten wpis został zedytowany (1 tydzień temu)
in reply to Jakub Klawiter :mastodon:

Na taki wyrośnięty to ziele pokrzywy lepsze. Chłostać i obserwować, czy się poprawia.
in reply to Licho

@brie
W mojej książce były dramatyczne opisy pacjentów którzy próbowali się odrobaczać wrotyczem ale nie było przykładów stosowania do aborcji. Natomiast nadal mam dreszcze jak przypomnę sobie ustępy tekstu o jałowcowej aborcji. Mrozi krew w żyłach.

@wariat @warroza @4thievesvinegar