To zależy, którą telewizję oglądać. W tej drugiej to mąż stanu, człowiek z ludu, awans społeczny, spełnienie polskiego snu. Od chłopaka z osiedla do prezydenta.
Ta opowieść wygrała.
Co z tego, że naciągana. Obie wersje naciągane.
Żyjemy w dziwnym świecie, gdzie każda połowa społeczeństwa ma własną wersję rzeczywistości.
Poszedłem jednak na drugą turę i oddałem ważny głos bo chciałem zobaczyć, jak ten cwaniak traci wszystko przez rozgrzebanie przeszłości, a teraz wygląda na to, że wszystko mu ujdzie na sucho. Niesamowite.
@speaktrap Wiele rzeczy jest w tym okropnych. Ale z tego, co czytam to młodzi ludzie, i to chyba faceci, mam tego typa wybrali. A to by oznaczało dla mnie, że Konfa skutecznie wyprała mózgi młodzieży.
Teraz zostaje szykować się na powrót PiS i Konfy w kolejnych wyborach i wyjście z UE oraz kierunek Rossija.
Wiesz jak jest i pewnie tak samo radzisz pacjentom. Albo się możesz z czymś pogodzić, albo musisz to zmienić. Nie ma trzeciej opcji, która dobrze się kończy.
Ja się już ułożyłam z tą myślą, a wczorajsza akcja tylko ugruntowała to, że tak będzie dla mnie lepiej. Nie czuje się się dobrze, po co się męczyć.
@pluszysta Tak, nie ma półśrodków, one są oznaką ambiwalencji.
Ja się układam także z obecnym stanem ale wynik zmierza w kierunku chrzanienia całej tej polityki i skupienia się na swoim małym świecie na ile to możliwe. Duża polityka to tylko nerwy.
Innymi słowy emigruję, ale do wewnątrz. Z tej złości jednak już mam dość także bycia miłym i wyrozumiałym dla poglądów, które dziś wygrały.
@pluszysta Politycy politykami, ale uważam (przynajmniej w tym momencie, jak to piszę, więc może to nieprzemyślane), że oni tylko dołożyli do tego, co spora część ludzi widzi w lustrze, ale ma w to wywalone.
Społeczeństwo en masse nie jest tak dobre i etyczne, jak byśmy tego oczekiwali (dla dowolnie wybranej definicji "dobre" i "etyczne"). Mamy swoje przekonania, swoje systemy wartości, swoje postawy. I niektóre z nich są sprzeczne z dobrostanem jakiejś grupy ludzi.
To, o co walczymy (a przynajmniej powinniśmy walczyć) to kształtowanie postaw. Tłumaczymy, że pewne postawy są negatywne. Osoby niezdecydowane/niezorientowane w zagadnieniach mają szansę dowiedzieć się czegoś więcej i dokonać jakiegoś wyboru w sferze etycznej. Osoby prezentujące inny system wartości będą się wstydzić zachowywać w określony sposób, bo będzie się to spotykało z negatywnym odbiorem społecznym.
I tutaj dochodzimy do sedna problemu. Partie populistyczne - bo popis jest populistyczny - robią coś wręcz przeciwnego. Zamiast kształtować postawy pozytywne, przyglądają się postawom negatywnym istniejącym w społeczeństwie. I na tych postawach budują swoje sukcesy wyborcze, wykorzystując i wzmacniając istniejące w społeczeństwie uprzedzenia.
No i mamy to, co mamy.
Dodajmy jeszcze, że to się dzieje na dwóch poziomach - społecznym i indywidualnym. O indywidualnym to pewnie sam mógłbyś powiedzieć o wiele więcej - wszak praca nad naturą ludzką to Twój chleb powszedni. O poziom społeczny to trzeba socjologów pomęczyć. Na pewną mają opracowania na ten temat.
@agturcz Pełna zgoda, ja widzę te mechanizmy przez gabinet. Nawet spodziewam się, że będzie to tematem większości rozmów, jakie mam na dziś zaplanowane. I nie będę od tego uciekał.
Na poziomie indywidualnym mam jednak dość. Kształtuję te postawy na ile mogę, bo w gabinecie często uczę w ogóle krytycznego myślenia do własnego myślenia, jednocześnie czuję się obciążony już tym w tej chwili. Tym akceptowaniem, edukowaniem, staraniem się, pokazywaniem. Bo jak druga strona nie chce zmiany, to jej nie będzie. I ja mogę kształtować i modelować postawy, ale nie mam już zamiaru głębiej w to wchodzić i wdawać się w bezowocne polityki z betonem.
Mam za złe temu establishmentowi, który rządzi od tak długiego czasu i właśnie kształtuje postawy negatywne na zasadzie pieprzonego wzmacniania przez uwagę. No to są podstawy behawioryzmu wykorzystywane przez bezmózgowców (czyt. polityków).
We własnej rodzinie na początku każdego spotkania w większym gronie od razu zapowiadam, że nie chcę żadnej polityki przy stole bo po prostu wstanę i wyjdę. A na poziomie indywidualnym także stawiam taką granicę.
W sprawiedliwy i równy świat, czy wiarę w dobre społeczeństwo już sobie odpuściłem.
m0bi ⁂
in reply to Hermes • • •To zależy, którą telewizję oglądać.
W tej drugiej to mąż stanu, człowiek z ludu, awans społeczny, spełnienie polskiego snu.
Od chłopaka z osiedla do prezydenta.
Ta opowieść wygrała.
Co z tego, że naciągana. Obie wersje naciągane.
Żyjemy w dziwnym świecie, gdzie każda połowa społeczeństwa ma własną wersję rzeczywistości.
Po raz kolejny wygrywają ci z PiS...
Hermes
in reply to m0bi ⁂ • • •@m0bi Wiesz co, ja to jestem wkurwiony z racji swojego zawodu. Pierdolę telewizję ciepłym moczem.
To były chyba moje ostatnie wybory, bo jedyne na co mam ochotę w tym momencie to polać to benzyną i podpalić.
Hermes
in reply to Hermes • • •To też jest ciekawe, 6 województw dyktuje warunki pozostałym 10.
No ale, powiadam - będzie dupa piekła młodych memceniarzy i braunologów.
A poza tym uważam, że Tik Toka trzeba zaorać.
Speaktrap
in reply to Hermes • • •Mam dokładnie te same odczucia...
Poszedłem jednak na drugą turę i oddałem ważny głos bo chciałem zobaczyć, jak ten cwaniak traci wszystko przez rozgrzebanie przeszłości, a teraz wygląda na to, że wszystko mu ujdzie na sucho. Niesamowite.
Hermes
in reply to Speaktrap • • •@speaktrap Wiele rzeczy jest w tym okropnych. Ale z tego, co czytam to młodzi ludzie, i to chyba faceci, mam tego typa wybrali. A to by oznaczało dla mnie, że Konfa skutecznie wyprała mózgi młodzieży.
Teraz zostaje szykować się na powrót PiS i Konfy w kolejnych wyborach i wyjście z UE oraz kierunek Rossija.
pluszysta 🧸🪴
in reply to Hermes • • •Hermes
in reply to pluszysta 🧸🪴 • • •@pluszysta Wiesz, pół żartem pół serio narzeczona wygłosiła dziś ciekawe pytanie, które pasuje do Twojej propozycji. Brzmiało ono tak:
"A może to nie jest kraj dla nas?"
pluszysta 🧸🪴
in reply to Hermes • • •Wiesz jak jest i pewnie tak samo radzisz pacjentom. Albo się możesz z czymś pogodzić, albo musisz to zmienić. Nie ma trzeciej opcji, która dobrze się kończy.
Ja się już ułożyłam z tą myślą, a wczorajsza akcja tylko ugruntowała to, że tak będzie dla mnie lepiej. Nie czuje się się dobrze, po co się męczyć.
Hermes
in reply to pluszysta 🧸🪴 • • •@pluszysta Tak, nie ma półśrodków, one są oznaką ambiwalencji.
Ja się układam także z obecnym stanem ale wynik zmierza w kierunku chrzanienia całej tej polityki i skupienia się na swoim małym świecie na ile to możliwe. Duża polityka to tylko nerwy.
Innymi słowy emigruję, ale do wewnątrz. Z tej złości jednak już mam dość także bycia miłym i wyrozumiałym dla poglądów, które dziś wygrały.
pluszysta 🧸🪴
in reply to Hermes • • •Rozumiem to. Nie umiem patrzeć na ludzi, którzy popierają takie rzeczy i nie czuć odrazy.
Jestem okropnie wściekła na to co politycy z nami zrobili.
Hermes
in reply to pluszysta 🧸🪴 • • •Agnieszka R. Turczyńska
in reply to Hermes • • •Sensitive content
@pluszysta It's complicated.
Społeczeństwo en masse nie jest tak dobre i etyczne, jak byśmy tego oczekiwali (dla dowolnie wybranej definicji "dobre" i "etyczne"). Mamy swoje przekonania, swoje systemy wartości, swoje postawy. I niektóre z nich są sprzeczne z dobrostanem jakiejś grupy ludzi.
To, o co walczymy (a przynajmniej powinniśmy walczyć) to kształtowanie postaw. Tłumaczymy, że pewne postawy są negatywne. Osoby niezdecydowane/niezorientowane w zagadnieniach mają szansę dowiedzieć się czegoś więcej i dokonać jakiegoś wyboru w sferze etycznej. Osoby prezentujące inny system wartości będą się wstydzić zachowywać w określony sposób, bo będzie się to spotykało z negatywnym odbiorem społecznym.
I tutaj dochodzimy do sedna problemu. Partie populistyczne - bo popis jest populistyczny - robią coś wręcz przeciwnego. Zamiast kształtować postawy pozytywne, przyglądają się postawom negatywnym istniejącym w społeczeństwie. I na tych postawach budują swoje sukcesy wyborcze, wykorzystując i wzmacniając istniejące w społeczeństwie uprzedzenia.
No i mamy to, co mamy.
Dodajmy jeszcze, że to się dzieje na dwóch poziomach - społecznym i indywidualnym. O indywidualnym to pewnie sam mógłbyś powiedzieć o wiele więcej - wszak praca nad naturą ludzką to Twój chleb powszedni. O poziom społeczny to trzeba socjologów pomęczyć. Na pewną mają opracowania na ten temat.
Hermes
in reply to Agnieszka R. Turczyńska • • •Sensitive content
@agturcz Pełna zgoda, ja widzę te mechanizmy przez gabinet. Nawet spodziewam się, że będzie to tematem większości rozmów, jakie mam na dziś zaplanowane. I nie będę od tego uciekał.
Na poziomie indywidualnym mam jednak dość. Kształtuję te postawy na ile mogę, bo w gabinecie często uczę w ogóle krytycznego myślenia do własnego myślenia, jednocześnie czuję się obciążony już tym w tej chwili. Tym akceptowaniem, edukowaniem, staraniem się, pokazywaniem. Bo jak druga strona nie chce zmiany, to jej nie będzie. I ja mogę kształtować i modelować postawy, ale nie mam już zamiaru głębiej w to wchodzić i wdawać się w bezowocne polityki z betonem.
Mam za złe temu establishmentowi, który rządzi od tak długiego czasu i właśnie kształtuje postawy negatywne na zasadzie pieprzonego wzmacniania przez uwagę. No to są podstawy behawioryzmu wykorzystywane przez bezmózgowców (czyt. polityków).
We własnej rodzinie na początku każdego spotkania w większym gronie od razu zapowiadam, że nie chcę żadnej polityki przy stole bo po prostu wstanę i wyjdę. A na poziomie indywidualnym także stawiam taką granicę.
W sprawiedliwy i równy świat, czy wiarę w dobre społeczeństwo już sobie odpuściłem.
@pluszysta
8Petros [$ rm -rv /capitalism/*]
in reply to Hermes • — (Internet) •W realu i w przenośni.
Kto chce, może dołączyć.
#TePeWu