2023-05-28 02:29:14
2023-05-27 07:40:53
2023-05-27 07:40:53
6306477
Od czasu do czasu nieoceniony @kravietz 🦇 szturcha mnie zaostrzonym patykiem przez oczy w mózg, który w obronie koniecznej wydziela różne sekrecje.
Dzisiaj będzie o Tadeuszu Kotarbińskim.
Dzieciństwo i wczesną młodość przepędziłem w epoce zamierzchłej i prymitywnej: bez komputera, internetu, z pierwocinami telewizji. Ba! Numery telefonów były wtedy czterocyfrowe! Nic dziwnego, że jąłem się czytania, i to książek z gruntu nieodpowiednich dla młodego i podatnego umysłu.
Tadeusz Kotarbiński otworzył mi dwie wielkie perspektywy, których poznanie wpłynęło (wraz z kilkoma innym czynnikami) na cały mój sposób postrzegania i porządkowania świata. Dopiero dziś, w wieku cokolwiek podeszłym, zaczynam to rozumieć i doceniać. Zaczynam też nie tylko widzieć ich ograniczenia, ale też pracować nad ich przezwyciężeniem.
Prakseologia - nauka o sprawności dowolnego działania i jej córka agonistyka - nauka o zagadnieniach kooperacji negatywnej - już przez samo swoje istnienie i amatorskie ich pojmowanie dały mi, jeszcze zanim poznałem cybernetykę, świadomość istnienia prawidłowości uniwersalnych, łączących analogiami procesy pozornie odległe od siebie.
Przez lata odnajdywałem te same myśli w zaskakująco wielu miejscach - jak choćby w "Księdze Pięciu Pierścieni" Musashiego, gdzie przyrównuje on sztukę wojenną do ciesiołki i budowy domów.
Kotarbiński użył swoich umiejętności metodologicznych, aby uporządkować uniwersalne zależności, ukryte w szumie partykularnych przykładów, i uczynił z nich kamień filozoficzny działania. Kto opanuje zasady prakseologii, ten każdą rzecz będzie w stanie uczynić szybciej i sprawniej niż ktoś, kto nabył tylko jedną wyspecjalizowaną umiejętność. Ceną za to jest wymóg jasnego i precyzyjnego opisywania rzeczywistości, choćby chaotycznej i niejasnej.
Nieco później doszły do tego inne magiczne moce, jak cybernetyka, ale o nich kiedy indziej.
Drugim wielkim darem, za który Kotarbińskiemu jestem wdzięczny na wieki, była jego etyka niezależna. I znów, nawet nie za samą jej treść, która stała się dla mnie ważna na późniejszym etapie życia, lecz przede wszystkim świadomość, że istnieje wielość systemów światopoglądowych, często niezgodnych lub wręcz sprzecznych - a zarazem można sobie wyobrazić wspólną dla nich przestrzeń postaw i zachowań.
Obie te perspektywy mają swoje ograniczenia, o których trzeba pamiętać i z którymi jakoś sobie trzeba radzić. Ale zanim - w osobistej praktyce i refleksji - dojdziemy do ich granic, spędzimy wiele interesujących lat życia - a i rozwiniemy się wewnętrznie.
Czego i Wam życzę, zachęcając do lektury i rozważania pism Tadeusza Kotarbińskiego.
#filozofia #prakseologia #etyka #Kotarbiński
Dzisiaj będzie o Tadeuszu Kotarbińskim.
Dzieciństwo i wczesną młodość przepędziłem w epoce zamierzchłej i prymitywnej: bez komputera, internetu, z pierwocinami telewizji. Ba! Numery telefonów były wtedy czterocyfrowe! Nic dziwnego, że jąłem się czytania, i to książek z gruntu nieodpowiednich dla młodego i podatnego umysłu.
Tadeusz Kotarbiński otworzył mi dwie wielkie perspektywy, których poznanie wpłynęło (wraz z kilkoma innym czynnikami) na cały mój sposób postrzegania i porządkowania świata. Dopiero dziś, w wieku cokolwiek podeszłym, zaczynam to rozumieć i doceniać. Zaczynam też nie tylko widzieć ich ograniczenia, ale też pracować nad ich przezwyciężeniem.
Prakseologia - nauka o sprawności dowolnego działania i jej córka agonistyka - nauka o zagadnieniach kooperacji negatywnej - już przez samo swoje istnienie i amatorskie ich pojmowanie dały mi, jeszcze zanim poznałem cybernetykę, świadomość istnienia prawidłowości uniwersalnych, łączących analogiami procesy pozornie odległe od siebie.
Przez lata odnajdywałem te same myśli w zaskakująco wielu miejscach - jak choćby w "Księdze Pięciu Pierścieni" Musashiego, gdzie przyrównuje on sztukę wojenną do ciesiołki i budowy domów.
Kotarbiński użył swoich umiejętności metodologicznych, aby uporządkować uniwersalne zależności, ukryte w szumie partykularnych przykładów, i uczynił z nich kamień filozoficzny działania. Kto opanuje zasady prakseologii, ten każdą rzecz będzie w stanie uczynić szybciej i sprawniej niż ktoś, kto nabył tylko jedną wyspecjalizowaną umiejętność. Ceną za to jest wymóg jasnego i precyzyjnego opisywania rzeczywistości, choćby chaotycznej i niejasnej.
Nieco później doszły do tego inne magiczne moce, jak cybernetyka, ale o nich kiedy indziej.
Drugim wielkim darem, za który Kotarbińskiemu jestem wdzięczny na wieki, była jego etyka niezależna. I znów, nawet nie za samą jej treść, która stała się dla mnie ważna na późniejszym etapie życia, lecz przede wszystkim świadomość, że istnieje wielość systemów światopoglądowych, często niezgodnych lub wręcz sprzecznych - a zarazem można sobie wyobrazić wspólną dla nich przestrzeń postaw i zachowań.
Obie te perspektywy mają swoje ograniczenia, o których trzeba pamiętać i z którymi jakoś sobie trzeba radzić. Ale zanim - w osobistej praktyce i refleksji - dojdziemy do ich granic, spędzimy wiele interesujących lat życia - a i rozwiniemy się wewnętrznie.
Czego i Wam życzę, zachęcając do lektury i rozważania pism Tadeusza Kotarbińskiego.
Profesor Tadeusz Kotarbiński przez całe swoje długie i dzielne życie poszukiwał naczelnej zasady, która by scalała wytyczne postępowania zasługującego na aprobatę moralną. Ta zasada jawi się – paradoksalnie u twórcy reizmu, czyli konkretyzmu filozoficznego – w postaci wzoru osobowego, który skupiałby w sobie cechy bezspornie uznane za moralnie wartościowe. Ten wzorzec został opisany w kategoriach działania, a nie po prostu uczuć czy intencji. Koncepcja spolegliwego opiekuństwa Profesora Kotarbińskiego postuluje czyn – i to czyn dzielny.
W tej postawie życiowej, zarówno w nastawieniu do świata, jak i w aspekcie poznawczym oraz praktyczno-konkretnym, prakseologia i etyka spolegliwego opiekuństwa niespodziewanie, kreatywnie i mistrzowsko łączą się ze sobą w sztuce życia i wychowania.
Najistotniejsza jest u Tadeusza Kotarbińskiego tendencja radykalnie racjonalistyczna. Osobowo-cieleśnie pojmowany konkretyzm dyktuje niezależność
etyki od wierzeń religijnych, a prakseologia wyznacza aktywizm owej etyki.
Celem staje się usprawnienie myślenia i działania przez eliminację pozorów, uściślenie używanego języka i uczynienie konstrukcji rozumu sprawdzalnymi.
#filozofia #prakseologia #etyka #Kotarbiński
like this
kravietz 🦇 likes this.
reshared this
Kierunkowy74, Paweł i DanielZ reshared this.