Jezus z Nazaretu nie był anarchistą, rzecz jasna, ale był socjalistą (można rzec nawet, że socjal-monarchistą). W tym kontekście historia bolszewizmu i zawłaszczenia przezeń idei Królestwa Bożego (aka państwa robotniczo-chłopskiego) wykazuje wiele podobieństw z walką biskupów Rzymu o dominację w przestrzeni chrześcijaństwa.