Za każdym razem, jak tłumaczę jakiś manifest polityczny, przypomina mi się ta scena z "Pierścienia" Nivena...
— Co nakazuje w takim przypadku zwyczaj?
— Musimy zmierzyć się w walce wręcz zaraz, jak tylko mnie do takiej walki wyzwiesz. Albo jeden z nas musi przeprosić.
Louis wstał. Zdawał sobie doskonale sprawę, że popełnia samobójstwo, ale równie dobrze wiedział, że inaczej po prostu nie można.
— Wyzywam cię — powiedział. — Kły przeciwko zębom, pazury przeciwko paznokciom, ponieważ nie ma dla nas dwóch miejsca we wszechświecie.
[...]
Mówiący-do-Zwierząt powiedział jeszcze jedną rzecz, zanim wrócił do swego stolika:
— Louisie Wu, twoje wyzwanie było trochę przegadane. Wystarczy zwykły wrzask wściekłości. Po prostu wrzeszczysz i skaczesz.
— Wrzeszczysz i skaczesz — powtórzył Lou
... pokaż więcejZa każdym razem, jak tłumaczę jakiś manifest polityczny, przypomina mi się ta scena z "Pierścienia" Nivena...
— Co nakazuje w takim przypadku zwyczaj?
— Musimy zmierzyć się w walce wręcz zaraz, jak tylko mnie do takiej walki wyzwiesz. Albo jeden z nas musi przeprosić.
Louis wstał. Zdawał sobie doskonale sprawę, że popełnia samobójstwo, ale równie dobrze wiedział, że inaczej po prostu nie można.
— Wyzywam cię — powiedział. — Kły przeciwko zębom, pazury przeciwko paznokciom, ponieważ nie ma dla nas dwóch miejsca we wszechświecie.
[...]
Mówiący-do-Zwierząt powiedział jeszcze jedną rzecz, zanim wrócił do swego stolika:
— Louisie Wu, twoje wyzwanie było trochę przegadane. Wystarczy zwykły wrzask wściekłości. Po prostu wrzeszczysz i skaczesz.
— Wrzeszczysz i skaczesz — powtórzył Louis. — Dla mnie bomba.