#ogrodnictwo #nasiona #online #Balkon
Jak teraz jest ze sprzedażą/wymianą/dzieleniem się nasionami i sadzonkami? Coś mi się obiło, że wprowadzono jakieś ograniczenia. Czy już pora na czarny rynek nasion online?
(Szukam: #pomidory #truskawki #ogórki #siedmiolatka #czosnek #niedźwiedzi)
Jakub Klawiter
in reply to 8Petros [$ rm -rv /capitalism/*] • • •8Petros [$ rm -rv /capitalism/*]
in reply to Jakub Klawiter • •Jakub Klawiter
in reply to 8Petros [$ rm -rv /capitalism/*] • • •8Petros [$ rm -rv /capitalism/*]
in reply to Jakub Klawiter • •Jakub Klawiter
in reply to 8Petros [$ rm -rv /capitalism/*] • • •Ej, ale nie tak… miałem na myśli domowym sposobem!
Inna rzecz, że rozmawiałem kiedyś z człowiekiem który uprawia różne ostre papryki ale odradza używanie z nich nasion bo twierdzi, że one się tak krzyżują między sobą, że o ile ta papryczka jest jaka jest o tyle z jej nasion może wyrosnąć wszystko…
8Petros [$ rm -rv /capitalism/*]
in reply to Jakub Klawiter • •Sorki, nie mogłem się powstrzymać, tak ładnie się podstawiłeś.
A na serio: różne rośliny maja różne silne i słabe strony. Pomiędzy przemysłowym a "domowym" sposobem jest całkiem spora przestrzeń, w której działają ludzie z wiedzą, doświadczeniem i miłością do odmian, których się nie da zastrzec - to właśnie ich działalność jest teraz zagrożona przez zmiany w prawie. Starych odmian nikt nie będzie certyfikował, bo drogo i się nie opłaca, skoro nie można ich zastrzec. Opłaca się je krzyżować i produkować "zastrzegalne" niepłodne mieszańce, z certyfikatami, a jakże.
... pokaż więcejTo się dzieje od dekad, a obecne wypychanie z rynku odmian "open source" jest tylko dokończeniem tego procesu.
Sorki, nie mogłem się powstrzymać, tak ładnie się podstawiłeś.
A na serio: różne rośliny maja różne silne i słabe strony. Pomiędzy przemysłowym a "domowym" sposobem jest całkiem spora przestrzeń, w której działają ludzie z wiedzą, doświadczeniem i miłością do odmian, których się nie da zastrzec - to właśnie ich działalność jest teraz zagrożona przez zmiany w prawie. Starych odmian nikt nie będzie certyfikował, bo drogo i się nie opłaca, skoro nie można ich zastrzec. Opłaca się je krzyżować i produkować "zastrzegalne" niepłodne mieszańce, z certyfikatami, a jakże.
To się dzieje od dekad, a obecne wypychanie z rynku odmian "open source" jest tylko dokończeniem tego procesu.
8Petros [$ rm -rv /capitalism/*]
in reply to Jakub Klawiter • •