Drogą niesamowicie zawikłanego spisku, który mógłbym nieomal uznać za przypadek, przeczytałem dzisiaj Płaszcz Gogola. Ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu szalenie mi się spodobał. Czyżby starość?
Drogą niesamowicie zawikłanego spisku, który mógłbym nieomal uznać za przypadek, przeczytałem dzisiaj Płaszcz Gogola. Ku mojemu nieopisanemu zdziwieniu szalenie mi się spodobał. Czyżby starość?