Abramowszczyzna w mieszkalnictwie, czyli wstęp do zagadnienia kooperatyw najemców.
Na prośbę pewniej osoby podjąłem się spisać koncepcję zastosowania zasad kooperatywy spożywców na potrzeby mieszkaniowe.
Zamiast „lektury obowiązkowej”, jaką są pisma spółdzielcze Abramowskiego, spróbuję w kilku punktach i podpunktach zebrać esencję tematu. Z musu będzie to obraz nieco uproszczony, ale jeśli będzie zainteresowanie, możemy z tego potem zrobić większą dyskusję, a potem może jakieś warsztaty online.
Dodatkowym tłem mogą być materiały ze spotkania online „Anarchistyczna perspektywa samoorganizacji ekonomicznej w warunkach Wszechkryzysu”
1. Kooperatywa jako forma organizacji.
Kooperatywa jest sposobem organizacji kolektywnego wysiłku, którego celem jest zaspokojenie potrzeb (przede wszystkim) materialnych osób w niej uczestniczących.
Wyróżniającymi cechami kooperatywy jako organizacji są:
- równość wszystkich osób (wyraża ją zasada „jedna osoba, jeden udział, jeden głos”)
- dobrowolność (swoboda wstępowania i występowania z kooperatywy, z zachowaniem ustalonych jednakowo dla wszystkich warunków, ale też swoboda odmowy przyjęcia, lub usunięcia osób członkowskich — znów z zachowaniem spisanych warunków)
- solidarność (jednakowa odpowiedzialność osób członkowskich za to, co się dzieje z kooperatywą, a zarazem równe prawo do interweniowania w razie konieczności)
- wspólnotowość (kooperatywa ma służyć na równi wszystkim osobom członkowskim)
2. Kooperatywa jako przedsięwzięcie ekonomiczne.
Zadaniem kooperatywy jest zdobywanie środków materialnych (w tym pieniędzy) i zaspokajanie dzięki nim potrzeb osób członkowskich.
2.1. Wstępując do kooperatywy, każda osoba wpłaca (lub zobowiązuje się wpłacić) jednakowy wkład członkowski, zwany udziałem. Suma udziałów tworzy fundusz własny kooperatywy, później zasilany z różnych innych źródeł. Występując kooperatywy, osoba otrzymuje zwrot kwoty udziału powiększonej o z góry określone odsetki.
2.2. Innymi źródłami przychodów kooperatywy mogą być składki członkowskie oraz przychody z działalności gospodarczej.
2.3. Na koniec każdego okresu rozliczeniowego (domyślnie: roku kalendarzowego) osoby zarządzające przedstawiają walnemu zgromadzeniu sprawozdanie, w szczególności podając kwotę dochodu (nadwyżki przychodów nad rozchodami). Walne zgromadzenie podejmuje decyzję o podziale nadwyżki. Pierwszeństwo ma wyrównanie ewentualnych deficytów z poprzednich lat i budowa funduszu rezerwowego (kooperatywy prowadza bardzo ostrożną gospodarkę finansową). Jakiekolwiek wypłaty pieniężne dokonywane są w równych kwotach na każdą osobę (co przeważnie zmniejsza atrakcyjność tego rozwiązania).
3. Kooperatywa najemców — poziom początkujący.
Kooperatywa najemców zrzesza osoby zaspokajające swoje potrzeby mieszkaniowe przez najem. Mogą one zawrzeć wspólną umowę najmu z jednym landlordem, lub skoordynować kilka oddzielnych umów. Nawet jeśli nie będzie sformalizowaną organizacją, kooperatywa daje osobom członkowskim znaczne korzyści:
- możliwość wspólnego wynajmowania większych lokali, co obniża cenę;
- wspólny fundusz na kaucje, koszty napraw, wszelkie dodatkowe wydatki (budowany z solidarnie uiszczanych składek);
- współdziałanie w sytuacjach trudnych: w razie awarii, wrogich działań landlordów, mniejszych czy większych katastrof życiowych;
- siła przetargowa: landlord trzy razu pomyśli nad działaniem, które może wywołać natychmiastową rezygnację powiedzmy 10 osób, z następującymi potem kłopotami prawnymi.
- powiększanie funduszu własnego pozwala na kontrolowaną zmianę lokalu na lepszy / większy, czy też jego ulepszanie.
4. Kooperatywa najemców — możliwości rozwoju.
Kooperatywa, która już okrzepła i ma zgromadzony poważny fundusz własny, może zdecydować się na formalizację, np. w postaci stowarzyszenia lub fundacji, o odpowiednio zaprojektowanym statucie. Może wtedy występować jako podmiot instytucjonalny i dzierżawić lokale np. od gmin i innych podmiotów.
W pewnym momencie może dojść do etapu, kiedy kooperatywa nabędzie budynek lub lokal na własność — wtedy już stanie się kooperatywą mieszkaniową.
5. Ograniczenia kooperatywy.
- pieniądze nie wystarczą: kooperatywa jest przede wszystkim społecznością, która wymaga stałego uczestnictwa i osobistego pielęgnowania — dobrą analogią jest tu ogródek;
- kooperatywa źle się skaluje (IMO: i bardzo dobrze): powyżej 15-20 osób zaczynają się problemy ze wspólnotowością.
- nie dla słabych duchem: garstka kooperatyw żywnościowych nie zapewnia jeszcze silnej sieci wsparcia, a taki pomysł jak kooperatywa najemców jest w Polsce całkiem egzotyczny (chociaż są społeczności działające na tej samej zasadzie, bez przyjmowania nazwy kooperatywy) - trzeba będzie sporo wymyślać na bieżąco. Ale zapowiada się fun.