TW PLPol
Je nie bardzo w te trele-morele, więc nie zauważyłem, od kiedy jest taka praktyka, że ministrowie (funkcyjni w egzekutywie) JEDNOCZEŚNIE są posłami (senatorami?), czyli członkami (nomen omen) legislatywy? Czy tylko mi się to wydaje sytuacją konfliktu interesów?