#Anarchizm a #duchowość, #magia, #witchcraft, #rytuały, #głowologia?
Zapisałem się ostatnio na kurs praktyczno-teoretyczny tworzenia rytuałów, prowadzony przez #Starhawk. Po trosze z osobistych powodów, a po trosze z potrzeby zbadania tego obszaru rzeczywistości, który zorganizowane religie niemalże wypchnęły poza percepcję kulturową. A przecież duchowość "nieuregulowana" towarzyszy nam (ludziom) od zawsze. Jest niemalże jednym z filarów naszej tożsamości, jako gatunku.
Jak to jest wśród osób aktywistycznych, szczególnie anarchistycznych? W mojej percepcji, oprócz jogi (czy traktowanej duchowo?) i okazjonalnego wywijania satanizmem, ruch anarchistyczny jest niemal całkowicie materialistyczny. W miejscu gdzie możnaby oczekiwać społecznych i indywidualnych przejawów duchowości, zieje nieomal nietzscheańska otchłań,
Czy tak jest naprawdę? Czy po prostu nie jestem wystarczająco wtajemniczony, albo nie wiem, gdzie patrzeć?
Porozmawiajmy...