Miotały naszą łupinką wiatry i prądy, miotały, aż niespodzianie wyrzuciły nas na nieznany brzeg w lubuskiem, nie tak znów bardzo daleko od Wrocławia.
Od początku sierpnia mamy wymarzony warsztacik (około 15 metrów kwadratowych). Dzisiaj założyliśmy zamek i zaczęliśmy sprzątać. W planie jest wyczyszczenie, pomalowanie, założenie instalacji elektrycznej - i wtedy można będzie zacząć działać.
Sprzęt już się niecierpliwie kręci i podskakuje w pudełkach...