reshared this
reshared this
Interesting observations not to be obfuscated by Vaxxing / AntiVaxing resentments.
As of 2025, the piece coud be easily rewritten as "The Scapegoats Strike Back".
“Combatting hatred” is combatting a symptom.Scapegoats needn’t be guilty, but they must be marginal, outcasts, heretics, taboo-breakers, or infidels of one kind or another. If they are too alien, they will be unsuitable as transfer objects of in-group aggression. Neither can they be full members of society, lest cycles of vengeance ensue. If they are not already marginal, they must be made so. It was ritually important that Derrick Chauvin [the police officer - a mainstay of societal order - note by 8Petros] be cast as a racist and white supremacist; then his removal from society could serve symbolically as the removal of racism itself.
Just to be clear here, I am not saying Derrick Chauvin’s conviction for George Floyd’s murder was unjust. I am saying that justice was not the only thing carried out.
Fascism, COVID, Vaccine-scepticism, Girardist perspective
Charles Eisenstein | Fascism and the Antifestival
(Part 2 of the Girard series. Part 1 here) Today, the Western world and particularly the United States appears to be in the midst of a classic Girardian sacrificial crisis. Once-reliable social institutions crumble.Charles Eisenstein
#CharlesEisenstein #Girard #Festival #Violence #Society
Charles Eisenstein | The Death of the Festival
(Part 1 of a multi-part series) We live a double life, civilized in scientific and technical matters, wild and primitive in the things of the soul.Charles Eisenstein
It is not just that festivals are necessary to blow off steam. They are necessary to remind us of the artificiality and frailty of the human ordering of the world, lest we go insane within it.
Na sezon letni 2025 szukam sobie miejsca na 2-4 tygodnie wolontariatu z konikami polskimi lub innymi kucami (końmi!), żeby poznać ich utrzymanie i obsługę. Również wykorzystanie jako koni juczne i zaprzęgowe.
reshared this
Only The Man Of Tao
Explanation Of The Tao Te Ching Part Seventy Seven “The Tao of heaven is like the bending of a bow. The high is lowered, and the low is raised. If the string is too long, it is shor…steverowecom
dancing in dystopia
in reply to Anka Adamczyk • • •Anka Adamczyk
in reply to dancing in dystopia • • •@dancingindystopia No amerykańska tak, "Mistyka kobiecości" to jest początek lat sześćdziesiątych. Ale ten amerykański biały liberalny feminizm to moim zdaniem zawsze było jakieś oderwane od życia wynaturzenie. 🤷🏽♀️
Simone je wszystkie zjadała na śniadanie.
dancing in dystopia
in reply to Anka Adamczyk • • •Anka Adamczyk
in reply to dancing in dystopia • • •@dancingindystopia To znaczy myślę, że w tych terfowych teoriach to jednak najwięcej jest lęków i prawicowej propagandy. I pewnie, że są takie feministki jak np. Germaine Greer (chociaż to akurat Australijka), które kiedyś pisały ważne dla ruchu teksty, a dzisiaj poszły w terfizm, ja tego nie neguję. Natomiast myślę, że są mocne argumenty za tym, że nawet druga fala feminizmu, do której terfy się tak chętnie odwołują, nigdy nie była jednogłośnie zdecydowana definiować kobietę poprzez genitalia i to, że transfobię można wpisać jako dziedzictwo drugiej fali to jest po prostu ogromne nadużycie.
Nie wiem, mi kiedyś w dyskusji tego argumentu zabrakło, dlatego tak mnie cieszy to, co znajduję u de Beauvoir.
... pokaż więcej@dancingindystopia To znaczy myślę, że w tych terfowych teoriach to jednak najwięcej jest lęków i prawicowej propagandy. I pewnie, że są takie feministki jak np. Germaine Greer (chociaż to akurat Australijka), które kiedyś pisały ważne dla ruchu teksty, a dzisiaj poszły w terfizm, ja tego nie neguję. Natomiast myślę, że są mocne argumenty za tym, że nawet druga fala feminizmu, do której terfy się tak chętnie odwołują, nigdy nie była jednogłośnie zdecydowana definiować kobietę poprzez genitalia i to, że transfobię można wpisać jako dziedzictwo drugiej fali to jest po prostu ogromne nadużycie.
Nie wiem, mi kiedyś w dyskusji tego argumentu zabrakło, dlatego tak mnie cieszy to, co znajduję u de Beauvoir.
Agnieszka R. Turczyńska
in reply to Anka Adamczyk • • •@dancingindystopia Z pewnym wstydem przyznaję, że nie czytałam żadnych tekstów założycielskich feminizmu dowolnej fali. Jedyne co, to trochę kojarzę co pisała Virginia Woolf.
Natomiast z tego, co sobie czytam osoby z USA płci dowolnej, to warto też rozpatrywać teksty dotyczące problemów społecznych - zwłaszcza te pochodzące z byłych kolonii - pod kątem tego, jak postulowana zmiana lub jej brak wpływa na losy nie-białych mieszkańców.
Anka Adamczyk
in reply to Agnieszka R. Turczyńska • • •@agturcz nie wszystkie te teksty tak naprawdę warto czytać, imo. tzn. zależy, co kto lubi, ale np. Judith Butler to jest dla mnie masakra, to już są te czasy, że akademicki żargon się zrobił za gęsty nawet dla oczytanej i bardzo upartej mnie. Woolf jest cudowna literacko, ja uwielbiam jej humor. Friedan nie jestem w stanie, bo jest przegadana i anachroniczna. bell hooks cudowna i prosta, dla niej ten prosty i przejrzysty język był ważny i to w tych jej książkach jest bardzo ważne. Angeli Davis uwielbiam słuchać, bo to jest osobą nie tylko bardzo mądra, ale też bardzo doświadczona i pełna pasji, ale na razie jej jeszcze nie czytałam, chociaż coś tam leży na hałdzie. A Simone de Beauvoir trochę się bałam, bo próbowałam kiedyś czytać Sartre'a, i strasznie mnie znudził i zmęczył, ale ona jest zupe
... pokaż więcej@agturcz nie wszystkie te teksty tak naprawdę warto czytać, imo. tzn. zależy, co kto lubi, ale np. Judith Butler to jest dla mnie masakra, to już są te czasy, że akademicki żargon się zrobił za gęsty nawet dla oczytanej i bardzo upartej mnie. Woolf jest cudowna literacko, ja uwielbiam jej humor. Friedan nie jestem w stanie, bo jest przegadana i anachroniczna. bell hooks cudowna i prosta, dla niej ten prosty i przejrzysty język był ważny i to w tych jej książkach jest bardzo ważne. Angeli Davis uwielbiam słuchać, bo to jest osobą nie tylko bardzo mądra, ale też bardzo doświadczona i pełna pasji, ale na razie jej jeszcze nie czytałam, chociaż coś tam leży na hałdzie. A Simone de Beauvoir trochę się bałam, bo próbowałam kiedyś czytać Sartre'a, i strasznie mnie znudził i zmęczył, ale ona jest zupełnie inna. Znaczy owszem, to jest gęsta filozoficzna rozprawa, ale jest tak cudownie logicznie skonstruowana, że mi sprawia ogromną przyjemność.
A najlepsza i tak jest Laurie Penny, ona w tych swoich tekstach to wszystko upraszcza i obśmiewa tak zgrabnie i celnie, że resztę to właściwie warto czytać głównie dla walorów historycznych, albo ewentualnie literackich (jeśli są, bo to jednak rzadkość).
@dancingindystopia