Jak często w Waszych rozmowach przewija się temat odpowiedzialności starszych - teraz aktywnych i decyzyjnych publicznie - za zasoby, których powiernikami jesteśmy w imieniu następnych pokoleń? Jeśli jest o tym mowa, to jakie są reakcje "dorosłych"?

Ile razy piszę o tym, choćby w najbardziej redukcjonistycznym ujęciu troski o własną linię genową, widzę zero reakcji, nawet od osób, które skądinąd znam jako kochających i troskliwych rodziców.

O szerszej solidarności z (i odpowiedzialności wobec) naszymi następcami to już szkoda gadać. Najlepszym przykładem jest społeczne traktowanie młodych osób z Ostatniego Pokolenia, #MSK czy #XR - pogardliwe i agresywne po równo. Mi to mówi o ogromnym poczuciu winy starszego pokolenia, z którym nie umie zrobić nic innego, niż je zagłuszać zohydzaniem swoich ofiar. Smutne i obrzydliwe.

W obecnej sytuacji #antynatalizm (ale w połączeniu z solidną pracą nad adaptacją do zapaści planetarnej) jest naprawdę rozsądnym podejściem. A wrzaski, że kto się nami będzie opiekował na starość, należy ignorować tak samo, jak są ignorowane pytania dlaczego roztrwoniliście taką piękną planetę.

#OstatniePokolenie #PowiernictwoZiemi #Boomersi

PSA: #ekocyd #ekobójstwo #ofiary #protesty #ObronaKonieczna #solidarność #aktywizm

Przypominam uprzejmie, że wszyscy, jak żyjemy na tej planecie, jesteśmy ofiarami postępującego ekobójstwa (a zarazem sukcesji ekologicznej - dialektyka w działaniu) - i znamy jego sprawców i ich wspólników.

Jako ofiarom przemocy przysługuje nam prawo użycia siły w celu odparcia trwającego bezprawnego zamachu na nasze życie i zdrowie (o życiu i zdrowiu innych nie wspominając). Mamy prawo bronić się tak jak możemy i jak uznajemy za stosowne, pamiętając, że inne broniące się ofiary zasługują na naszą solidarność i poparcie, nawet jeśli ich sposób obrony nam nie odpowiada.

Pozdrawiam #OstatniePokolenie !